Jak sam opis , tytuł wskazuje mieliśmy kolejne odwiedziny na naszym Ranczo. Wpadło tu na odpoczynek milion ludzi, a konkretnie to piętnastu 🙂 . Było tak fajnie, że zapominaliśmy robić zdjęć (prośba do: Alicji, Doroty,Izy,Justyny, Adama,Jarka, Michała, Przemka, Sławka podeślijcie jakieś fajne fotki) Chłopacy nałowili sporo ryb (aktualnie się wędzą) popływali łodzią i próbowali zatopić pomost (nie dał się dwóm kolosom). Na ognisku zjedliśmy dużo za mało bo zostało jeszcze 3kg (teraz codziennie jem grilla). Nicola i Bogna zaprzyjaźniły się z Picasso Martuni niestety została Mała Mi bo jest troszku za mała na jazdę wierzchem (na Małej Mi tez nie jeździła tylko zawzięcie ją głaskała).
nawigacja